Znudziły Ci się coroczne wyjazdy nad morze i w góry? Masz dosyć popularnych (by nie rzec – sztampowych) kurortów, zbyt ruchliwych, gwarnych i zatłoczonych, by móc w spokoju odpocząć i porozmawiać z drugim człowiekiem? W takim razie miejscem idealnym dla Ciebie okaże się ukryty w podlaskiej dziczy Narwiański Park Narodowy.
Jeśli organizujesz konferencję lub wyjazd integracyjny, zapewne zależy Ci na lokalizacjach ustronnych i w miarę odludnych. To zrozumiałe – zarówno kiedy, jak w przypadku negocjacji i wykładów, chodzi o konieczną ciszę i spokój, jak i w chwilach, kiedy główny cel wyjazdu to „tańce, hulanki, swawole” takie miejsca sprawdzają się najlepiej. Mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. W dolinie Narwii – a szczególnie w pobliżu otuliny parku narodowego - znajdziesz całe mnóstwo uroczych hoteli i ośrodków konferencyjnych spełniających ten wymóg.
Bajeczne krajobrazy
Położony zaledwie kilkanaście kilometrów na zachód od Białegostoku między niewielkimi miejscowościami Suraż i Rzędziany Narwiański Park Narodowy ma za zadanie chronić dolinę rzeki Narwii. A kto był tam chociaż raz, wie, że warto, a wręcz – trzeba zachować jej piękne krajobrazy dla przyszłych pokoleń...
Okoliczności przyrody w tych okolicach zachwycają i kuszą swoją dziewiczością. To jedyny w Europie tzw. warkoczowy system rzeczny. To bardzo obrazowe określenie nie mija się z prawdą - Narew fantazyjnie i nieregularnie rozlewa się tu, tworząc niezwykle malownicze szuwary i bagna, będące siedzibami dziesiątek różnych gatunków wodnego ptactwa: dzikich gęsi, rybitw, bąków, żurawi, bekasów, batalionów...
Ich obecność szczególnie zaznacza się na wiosnę, kiedy urocze, turkusowe wody Narwi stają się dla nich swego rodzaju stacją w długiej wędrówce z południa, oraz w sierpniu, gdy powoli zaczynają zbierać się do odlotu. W Narwiańskim Parku Narodowym spotkamy też kilkadziesiąt gatunków przepięknych ważek, z których kilka występuje tylko na tym terenie.
Bajeczna rzeczywistość
Obecność człowieka między Surażem i Rzędzianami też ma charakter cichy, spokojny i nieinwazyjny. Można odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się tu w czasach, kiedy Edward Redliński opisał te obszary w swojej najsłynniejszej powieści „Konopielka” (tak, to właśnie tu rozgrywa się jej akcja!).
Wydaje się, że park narodowy utworzono także po to, aby uchronić przed zewnętrzną ingerencją resztki tego zamkniętego mikroświata – chałupy kryte strzechą, chylące się stodoły, przydrożne kapliczki... Aż samoistnie zaczyna się chodzić na palcach, aby niczego tu nie naruszyć swoją miejską gwałtownością!

Bajeczne wędrówki
Mimo panującego wokół wręcz bajkowo spokojnego klimatu nie musisz się obawiać o nudę podczas wyjazdu. Najpopularniejszą turystyczną formą spędzania wolnego czasu są tutaj spływy rzeczne. W zależności od preferencji możecie wybrać tradycyjne kajaki lub typową, regionalną łodzią „pychówką”, dawniej używaną przez tubylców do połowu ryb. Zapadającym w pamięć doświadczeniem może też okazać się wspólna wycieczka rowerowa jednym ze szlaków wiodących między warkoczami rzeki. Rześki wiatr we włosach i promienny uśmiech na twarzy – czego chcieć więcej?
Bajeczne podlaskie konferencje
W tym województwie jest do naszej dyspozycji 77 ośrodków. W niektórych z nich możemy również zakwaterować naszych gości, co jest szczególnie ważne, jeśli przyjeżdżamy z innych stron polski. Wszystko obikety można zobaczyć na stronie spotkania biznesowe na podlasiu.
red.Katarzyna Lipska