Jaworowy Dwór jest miejscem, w którym panuje wyjątkowa atmosfera. Historia zabytku przenika się z dworską tradycją kultywowaną również dzisiaj. Organizowane tutaj konferencje na długo pozostają w pamięci uczestników.
Jaworowy Dwór, położony nieopodal Zakroczymia na Mazowszu, kryje w sobie historię XIX-wiecznych powstań narodowych, wojennej zawieruchy i lat powojennych, które piętnem odcisnęły się na kondycji tego zabytkowego obiektu. Dworek podniesiony z ruiny służy dzisiaj jako miejsce biznesowych spotkań – odbywają się tutaj szkolenia, konferencje i sympozja.Rodzina Jaworskich, od nazwiska których wzięła się dzisiejsza nazwa hotelu, wybudowała dwór na początku XVIII w. Podobnie jak inne polskie dworki z tego okresu, także i tę posiadłość wzniesiono w stylu klasycystycznym.
Od powstańczych walk aż do II wojny światowej
Podczas powstań członkowie rodu Jaworskich brali czynny udział w walkach z rosyjskim zaborcą. Wielu z nich poległo w boju, inni – aby uniknąć popowstańczych represji – wyemigrowali. Sytuacja materialna Jaworskich pogarszała się, co – w połączeniu ze zniszczeniami, jakim w trakcie walk uległ budynek – pozostało nie bez znaczenia również dla dworu. Na początku XX w. majątek Jaworskich rozparcelowano, dwór sprzedano z kolei okolicznym gospodarzom, w rękach których pozostawał do 1929 r. Wtedy to, za sprawą decyzji starosty z Płońska, stał się własnością Skarbu Państwa. Jako obiekt państwowy aż do wojny służył za dom opieki dla osób starszych. W 1942 r. dwór przeszedł w ręce Niemców, którzy zorganizowali w nim najpierw siedzibę szkoły Hitlerjugend, następnie wojskowy magazyn Wermachtu.Przywrócona świetność
Cudem ocalały budynek pełnił po wojnie funkcje szkoły dla dzieci i młodzieży z okolicznych miejscowości. Jako że stan budynku z roku na rok się pogarszał, w 1972 r. nie nadawał się już do użytkowania. Przez kolejne lata, aż do roku 1984, dwór popadał w ruinę, groziła mu rozbiórka. Zdewastowany obiekt nabyli jednak obecni właściciele – dzięki ich staraniom wpisano go na listę zabytków i odrestaurowano. Kilka lat prac pod czujnym okiem konserwatora zabytków pozwoliło przywrócić dawną świetność dworu, który dzisiaj zachwyca wiernym nawiązaniem do klasycystycznej tradycji dworskiej.Magiczna podróż w czasie
Niezwykła atmosfera panująca w Jaworowym Dworze sprawia, że organizowane tutaj konferencje czy szkolenia na długo zapadają w pamięć uczestników. Dlaczego? Z pewnością za sprawą odrestaurowanych z niezwykłą pieczołowitością wnętrz, które przywodzą na myśl wyobrażenia o szlacheckim dworze i sielskich chwilach w nim spędzanych.
Zaplecze konferencyjne
Do dyspozycji gości Jaworowego Dworu pozostają 3 sale konferencyjne – jedna w głównym budynku, a dwie w Małym Dworku oddalonym od niego o ok. 150 m. Sala Jaworowa pomieści nawet 60 osób. Sala Klonowa w Małym Dworku – podobnie, bo 55 osób. Sala Dębowa (również w Małym Dworku) jest z kolei przeznaczona do kameralnych spotkań biznesowych w kilkunastoosobowym gronie.Również Salę Restauracyjną można, w razie potrzeby, odpowiednio zaaranżować. Wszystkie sale konferencyjne są kompletnie wyposażone (w multimedialny projektor, ekran, 2 flipcharty, kamerę cyfrową, sprzęt VCR czy Internet bezprzewodowy). Dzięki temu konferencje przebiegają sprawnie i w odniesieniu do współczesnych trendów.Pozostałe walory Jaworowego Dworu
Niekwestionowanym atutem pobytu w Jaworowym Dworze, i równocześnie elementem wzbogacającym spotkania służbowe, konferencje czy szkolenia, jest dworska kuchnia pełna staropolskich akcentów. Menu skomponowane przez szefa hotelowej kuchni przypadnie do gustu najbardziej wymagającym smakoszom. Szczególnej atrakcyjności dodaje Jaworowemu Dworowi również fakt, że goście w wolnej chwili mogą oddać się grze w golfa, tenisa lub popływać w odkrytym basenie. Spacer brzegiem oświetlonego stawu lub poranna kawa wśród różanych krzewów z pewnością dopełnią wrażeń, które na długo pozostaną w pamięci.Red. Barbara Stachnik
