Niegdyś Dworek Gościnny w Szczawnicy pełnił rolę pienińskiego centrum życia kulturalnego i salonu artystycznego. Dzisiaj, w nowej odsłonie, kontynuuje dawne tradycje, otwierając się równocześnie na świat biznesu.
Spis treści
Architektoniczna perła Pienin
Inicjatorem budowy Dworku Gościnnego, zwanego również Kurhausem, Kursalonem czy Dworcem – który w założeniu miał pełnić rolę „Pienińskiego Salonu” – był Józef Szalay. Jego ideę z rozmachem wcieliła zaś w życie spadkobierczyni Szalaya – Akademia Umiejętności. Pod koniec XIX wieku rozpoczęto prace budowlane; autorem projektu był uznany architekt – Maciej Moraczewski. Już po trzech latach otwarto imponujący gmach, odpowiadający ówczesnym trendom – neogotykowi i eklektyzmowi. Wzniesiony z modrzewiowego drewna, kryty gontem, zdobiony wieżyczkami i lukarnami, Gościnny Dworek zachwycał swoją okazałością.Uosobienie prosperity
Nie tylko walory architektoniczne przyczyniły się do sławy Dworku – stał się, zgodnie z założeniami pomysłodawcy – centrum życia kulturalnego i rozrywkowego. Dworek przyciągał ówczesne gwiazdy aktorstwa: Helenę Modrzejewską, Mieczysława Frenkiela, Aleksandra Zelwerowicza, Ludwika Solskiego, Stefana Jaracza, które dawały pokaz swoich umiejętności, występując na scenie Teatru Krakowskiego, działającego przy Dworku. Działalność teatralna nie była jednak domeną Pienińskiego Salonu – odbywały się nim bale, koncerty, odczyty, zbiórki pieniędzy na cele charytatywne, można było skorzystać także z czytelni i z biblioteki. W tamtych czasach rozwinęła się także cała Szczawnica – niekwestionowany kurort uzdrowiskowy.Koniec i początek
Niestety, wojenna zawierucha przyniosła kres świetności Dworku Gościnnego, który odebrano kolejnemu właścicielowi, hrabiemu Adamowi Stadnickiemu, upaństwowiono i przemianowano w świetlicę. Dworek Gościnny, odarty z dawnej sławy, spłonął niemal doszczętnie w 1962 roku – z pożogi ocalały jedynie murowane fragmenty. Szansa na przywrócenie Dworkowi niegdysiejszego blasku pojawiła się w 2005 roku – wtedy prawa do obiektu odzyskali potomkowie Stadnickiego. Podjęli oni próbę odbudowy, przy zachowaniu specyfiki pierwowzoru.Dworek Gościnny dzisiaj
W efekcie Dworek Gościnny do złudzenia przypomina budynek sprzed kilkunastu dekad, a jego wnętrze łączy dawną architekturę i współczesne akcenty. Znów, tak jak kiedyś, zachwyca niepowtarzalnym stylem i rozmachem. Odbywają się w nim duże eventy – również biznesowe - a oferta Dworku Gościnnego spełnia oczekiwania najbardziej wymagających klientów. Obiekt jest klimatyzowany i monitorowany, a do dyspozycji gości pozostaje strzeżony parking. Organizacji eventów takich jak konferencje sprzyja również informatyzacja budynku i zastosowane w nim najnowsze rozwiązania multimedialne.Zaplecze konferencyjne
Jeśli chodzi o konferencje w Dworku Gościnnym, to odbywają się one w sali teatralnej, która pomieści nawet szczególnie liczne audytorium (362 miejsca siedzące), oraz w bibliotece i foyer (posiadającym także przestrzeń wystawienniczą). Bardziej kameralne spotkania biznesowe (niekoniecznie formalne) organizowane są z kolei w restauracji Jazz Bar. Organizatorzy i uczestnicy mogą mieć pewność, że ani wyposażenie techniczne, ani obsługa - profesjonalna w każdym calu - nie zawiodą. Faktem jest, że tym, co konferencjom i spotkaniom biznesowym organizowanym w Dworku Gościnnym nadaje szczególny charakter, jest wciąż żywa legenda tego miejsca. Jego artystyczna dusza z pewnością wywrze wrażenie na uczestnikach i na długo zapadnie w ich pamięć.Red. B. Stachnik